wtorek, 6 maja 2014

kopertówka ślubna w fioletach

      Dzisiaj usłyszałam, a właściwie przeczytałam, wiele niezwykle miłych i budujących słów na temat moich prac od osoby, która nie należy ani do kręgu rodzinnego, ani kręgu znajomych. Tym bardziej to budujące i uskrzydlające, bo obiektywne. Aż chce się pracować, ba, taka praca to przyjemność, tylko szkoda, że później boli kręgosłup. Ale dla takich chwil warto pocierpieć. ;)

    W najbliższych planach mam wykonanie kilku albumów, w tym jednego wyjątkowego, dla naszej córeczki, na którą cierpliwie, póki co, czekamy. Chciałabym zdążyć z jego wykonaniem do Jej narodzin.

       A dziś kolejna kopertówka dla Młodej Pary. Prosta i elegancka, takie lubię najbardziej. :)




2 komentarze:

  1. Może nie jestem obiektywna ale nie zmienia to faktu, że Twoje prace podobają mi sie ogromnie a po obejrzeniu "na żywo" jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie nie jesteś, ale bardzo Ci dziękuję, że regularnie tu zaglądasz i zostawiasz miłe słowa! :)

    OdpowiedzUsuń